Page 203 - XV LAT KLUBU ROTARY LUBLIN - CENTRUM
P. 203

W odpowiedzi na najmniej przyjemną kwestię czyli jak skreślać człon-                            W sumie główny wniosek spotkania to konieczność kontynuowania
           ków,  Albert Czajka przedstawił zwięźle wykładnię przepisów rotariań-                            wymiany myśli i doświadczeń na temat pracy klubowej i nacisk na integrację.
           skich, podkreślając konieczność jednoznacznego podania przyczyn.                                   Te wnioski szczególnie ochoczo poparła reprezentacja grupy inicjatywnej
              Nawiązując do kwestii integracji DGN Wojtek przypomniał wizję naszych                         z Sandomierza gdyż spotkanie w Nałęczowie było dla niej doskonałą okazją
           szwedzkich „ojców założycieli” aby zacząć tworzenie polskiego dystryktu od                       do szybkiego zapoznania się z problemami z jakimi przyjdzie się im zmierzyć
           4-ech mini dystryktów. W tej wizji Szwedów mini dystrykty miały w przy-                          no i gotowymi rozwiązaniami, nie wspominając nawet o możliwości szyb-
           szłości stać się zalążkami 4 dystryktów. Właśnie z tego względu kładli oni                       kiego nawiązania bezpośredniego kontaktu z pozostałymi klubami regionu.
           tak wielki nacisk na tworzenie klubów zwłaszcza w mniejszych miejscowo-
           ściach tak aby jak najszybciej mogła powstać sieć współpracujących i wspie-                                                                 Wojciech  Mach
           rających się wzajemnie klubów. Jak uzupełnili inni uczestnicy spotkania,
           podobne podejście reprezentują do dziś Francuzi wspierający tworzenie
           klubów na Lubelszczyźnie, a czego najnowszym przykładem może szybko
           stać się klub tworzony w Sandomierzu.                                                            ROTARIANIN 3/2008
              Waga tematów sprawiła, że dyskusja kontynuowana była w trakcie wspól-                         Lubelscy rotarianie w Strasburgu
           nego obiadu, a wnioski odnośnie przyszłości klubów Lubelszczyzny zaczęły
           być coraz bardziej optymistyczne gdyż, jak to podsumowali uczestnicy, inte-                      50 członków Rotary otrzymało eleganckie pismo o następującej treści:
           gracja może być rzeczywiście kluczem i motorem do szybkiego rozwoju.                             „Zapraszam Państwa na pięciodniowy wyjazd do Francji. Głównym celem
              To wszystko odbyło sie trochę kosztem pozostałych punktów programu,
           które udało się jednak przedstawić zwięźle i wyczerpująco: stan aktualny                         będzie Strasburg, miasto leżące na granicy niemiecko-francuskiej, słynące
                                                                                                            z ciekawej historii, zaskakujących rozwiązań architektonicznych, a także
           w Konkursie Sekretarzy, przygotowania klubów do udziału w PETS, przyjazd                         z faktu, iż znalazły tu siedzibę Rada Europy i Parlament Europejski. Inne
           grupy GSE na Lubelszczyznę i wyjazd na Konferencję Dystryktu we Lwowie.
                                                                                                            zaplanowane atrakcje też się na pewno spodobają. Będzie to między innymi
                                                                                                            wycieczka statkiem kanałami Strasburga, zwiedzanie fortów linii Maginota
                                                                                                            oraz bardzo atrakcyjnego muzeum lotnictwa i samochodów”.
                                                                                                            Autorem tego pisma był Wiesław Kuc, jeden z lubelskich euro deputowanych.






                                                                                                            Tu się rządzi Europą

                                                                                                            Siedziba Parlamentu Europejskiego przywodzi na myśl rzymskie Kolo-
                                                                                                            seum. Zbliżając się do gigantycznego gmachu, zbudowanego na planie
                                                                                                            koła, mijamy 27 stalowych masztów — daru Stoczni Gdańskiej — z fla-
                                                                                                            gami państw członkowskich. Na dziedzińcu jeszcze jeden Polski akcent —
                                                                                                            ogromny globus ofiarowany przez Wrocław.
                                                                                                              Gdy zajmujemy miejsce na galerii dla publiczności, trwa kwietniowa ple-
                                                                                                            narna sesja parlamentu. Takie sesje odbywają się w Strasburgu raz w mie-
                                                                                                            siącu, w pozostałym czasie parlament funkcjonuje w Brukseli.
                                                                                                              /…/


           202                                                                                                                                                                  203
   198   199   200   201   202   203   204   205   206   207   208