Page 91 - XX LAT KLUBU ROTARY LUBLIN - CENTRUM
P. 91
Płonie ognisko i szumią knieje,
Drużynowy jest wśród nas.
Opowiada starożytne dzieje,
Bohaterski wskrzesza czas.
O rycerstwie z pod kresowych stanic,
O obrońcach naszych polskich granic…
Jerzy Braun 1918 r.
K R E S Y
Niewiele jest na ziemi krain, którym los przeznaczył tak bohaterską rolę. Od
dawna te żyzne ziemie nęciły różnych poszukiwaczy łupów i bogactw. Przez stu-
lecia toczyły się tam walki, ścierały się różne wyznania. Największa sławą okryły
się będąc w ciągu stuleci „przedmurzem chrześcijaństwa w jego zmaganiach z
półksiężycem. Świadkami tych wydarzeń są twierdze, zamki, obronne klasztory i
miasta. Niespokojne czasy wymagały budowy fortyfikacji. Stały więc one jak
„orle gniazda” na całych kresach, odstraszając najeźdźców i gwarantując odpo-
czynek przyjaciołom.
Drewniane warownie czasu Państwa Kijowskiego, magnaci polscy zamienili
na murowane, a następnie, po spełnieniu ich funkcji obronnych przebudowywali
je na wspaniałe wielkopańskie rezydencje, których przepych architektury, zdob-
nictwa, malarstwa ściennego i gromadzonych bogactw dorównywał pałacom kró-
lewskim. Żadna część państwa polskiego nie szczyciła się tak wspaniałymi pała-
cami, zamkami, twierdzami. W ciągu stuleci wszystkie możne familie starały się
wznosić tu rezydencje obronne. Różnie potoczyły się losy tych budowli i ich
majątków. Niewielka ich część odrestaurowana w latach międzywojennych i po
1990 r. i w miarę zadbana dziś służy innych właścicielom i ich celom, większość
jednak powoli, acz nieuchronnie niszczeje pod wpływem nieubłaganego czasu,
braku zainteresowania, funduszy czy celowego zacierania śladów przeszłości. Ich
przeciekające dachy, odpadające tynki, sztukaterie, ciemne oczodoły okien wołają
o ratunek.
Olesko, Wiśniowiec, Zbaraż, Kamieniec Podolski – te nazwy na zawsze
utrwaliły się w zbiorowej pamięci Polaków i chociaż nie każdy potrafi nawet
wskazać je na mapie, duch powieści Sienkiewicza zachęca do zwiedzania tere-
nów, sentymentalnie nazywanych Kresami.
Tereny te, będące dziś częścią zachodniej Ukrainy są naszym dziedzictwem
narodowym, częścią utraconej Ojczyzny. Bowiem Ojczyzna nasza jest tam, gdzie
groby naszych przodków, pomimo, że czas i ludzie pozacierali ich ślady. Ale
dopóki pamięć o nich nie zagasła, dopóty pozostaną w naszej świadomości, jako
miejsca uświęcone, godne czci i szacunku.
90