Page 263 - XV LAT KLUBU ROTARY LUBLIN - CENTRUM
P. 263
Staraliśmy się dostarczać do kurii aktualne informacje o naszej działal- w ideach rotariańskich pozytywne znaki możliwej współpracy. Jego radiowa
ności w regionie i świecie. Abp Życiński miał możliwość przeglądać nasze wypowiedź dawała gwarancję, że założenia ruchu rotariańskiego znajdują
„Listy Rotariańskie” i pismo „Rotarianin”. poparcie osób cieszących się autorytetem w naszym społeczeństwie. Rów-
W pierwszym numerze tego pisma (Rotarianin 1/2004) zamieściliśmy, nież w najbliższych latach inni hierarchowie Kościoła z uznaniem wypo-
za zgodą autora, tekst jego felietonu nadanego w ogólnopolskim I progra- wiadali się o działalności Rotary.
mie Polskiego Radia z 10 września 1999 r. i powtórzonego w lokalnym Bardzo życzliwym dla Rotary był i jest Henryk Kardynał Gulbinowicz,
Radiu Lublin 11 września tegoż roku /…/, któremu nadaliśmy tytuł, wyko- obecnie emerytowany już metropolita wrocławski, który przyjmował wielo-
rzystując słowa Jana Pawła II – „Niech Bóg umacnia Rotary International”. krotnie rotariańskie delegacje w swojej wrocławskiej rezydencji i w obecnej
W Polsce, gdzie ruch rotariański odnawiał się po roku 1989, po ponad siedzibie w Henrykowie. Na uroczystościach 15-lecia RC Wrocław stwier-
półwiecznej przerwie, nie zawsze rozumiano tę nową organizację. Często dził, że nasze zasługi wynikające z pracy na rzecz innych, kwalifikują nas
też spotykaliśmy się z dezaprobatą, dystansem, krytyczną rezerwą ze strony do „bezpośredniego przyjęcia do nieba”.
części hierarchów i duchowieństwa. Pasterz lubelski w swoim felietonie /…/ W czerwcu 2001 r. z okazji 10-lecia RC Olsztyn metropolita warmiń-
radiowym mówił przychylnie o Rotary. Zacytujmy dłuższy fragment tej ski abp Edmund Piszcz wystosował do prezydenta Klubu serdeczne życzenia.
Jego wypowiedzi. „Jest to wprawdzie jubileusz – pisał – obejmujący jedną dziesiątą wieku,
a więc czasowo skromny, ale liczą się w nim nie lata, ale to, co w nich zro-
„/…/ Zarówno w Hiszpanii, Peru, jak i w niektórych diecezjach Włoch biono. Myślę, że wspólnota Rotary znacząco zapisała się w historii naszego
i Francji z wielką podejrzliwością patrzono na działalność rotarian, ale sytu- regionu jako grono ludzi pragnących przyjść z pomocą potrzebującym. Cieszę
acja zaczęła się zmieniać jeszcze przed Soborem. Jako pierwszy dał przykład się, że w tym nastawieniu dostrzeżono dzieci będące sierotami, że dostrze-
poszukiwaniom nowych form współpracy arcybiskup Mediolanu Montini, żono ich potrzeby, i to nie tylko materialne, ale także moralne, duchowe.
późniejszy Paweł VI. To on poszedł na spotkanie klubu rotarian w Mediola- Cenna przeto zrodziła się w tych dzieciach świadomość, że jest ktoś, kto
nie, powiedział o swoich wcześniejszych zastrzeżeniach i uprzedzeniach w sto- o nich pamięta, kto stara się dla nich o lepsze warunki życia, kto ich po pro-
sunku do działalności klubu, wyraził wdzięczność za akcje charytatywne i za stu kocha. /…/Życzę, by ta dziesięcioletnia przeszłość, tak bogata również
troskę o sprawy moralności okazywaną przez rotarian. Dwa lata później Jan w doświadczenia, cieszyła całą Wspólnotę Klubu Rotary i była impulsem do
XXIII przyjął na audiencji przewodniczącego Rotary International. Kiedy dalszych jeszcze, idących w stronę dobra, działań. /…/ Wszystkim przesyłam
arcybiskup Montoni został papieżem, przyjmował wielokrotnie rotarian i od serdeczne pozdrowienia i z serca na dalsze pomnażanie dobra błogosławię”.
tej pory zaczęła się nowa epoka we współpracy z Kościołem katolickim. Dla uzupełnienia tej informacji o kontaktach rotarian z Kościołem
Ojciec Święty Jan Paweł II zaraz w pierwszym roku swego pontyfikatu warto przypomnieć, że w uroczystościach związanych z jubileuszem roku
w czerwcu 1979 roku, przyjmując delegację rotarian, powiedział: »Oby Wasza 2000 na placu św. Piotra w Rzymie wzięło udział ponad 20 tys. rotarian
szlachetna służba zarówno służyła dobru Waszych krajów, jak i miała swój z całej Europy. Ich przedstawiciele zostali przyjęci przez papieża Jana Pawła
wyraz w Waszym codziennym życiu. Niech Bóg umacnia Rotary International II, który zwrócił się z apelem o realizowanie misji chrześcijańskiej pomocy.
w szlachetnej sprawie posługi człowiekowi, w trosce o potrzeby całej ludzkości«. W uroczystościach uczestniczył również ówczesny prezydent RI Carlo
Drugi Sobór Watykański zmienił więc atmosferę i jeśli ktoś dziś usiłuje Ravizza oraz gubernatorzy wielu europejskich dystryktów, w tym guber-
odwoływać się do tradycji z lat trzydziestych, albo bez wnikania w intencje nator Eugeniusz Piontek z kilkusetosobową grupą rotarian z Polski.
cytować dokument z 1951 roku, to znaczy, że jest bardziej papieski niż papież /…/ Matropolita lubelski abp Józef Życiński nie odmawiał nigdy spotkań
i nie uwzględnia postawy ostatnich papieży w stosunku do tych rotarian, któ- z lubelskimi rotarianami i naszymi gośćmi. /…/ Abp Życiński z szacun-
rzy usiłują łączyć wrażliwość na sprawy swojego środowiska z zatroskaniem kiem odnosił się do dr. Marcela Stefańskiego z francuskiego klubu Rotary
o formację duchową”. w Douai, który parokrotnie odwiedzając Polskę i Lublin, był gościem w kurii.
Wypowiedź tę rotarianie w całej Polsce przyjęli z uwagą i prawdziwą /…/ Arcypasterz Życiński wiedział o rodzaju i zakresie pomocy, jaką
radością. Metropolita lubelski był pierwszym hierarchą, który dostrzegł przynosiły działania lubelskich rotarian.
262 263