Page 8 - XV LAT KLUBU ROTARY LUBLIN - CENTRUM
P. 8

jowi Paschke, Markowi Sacharukowi, Jackowi Telendze, Jackowi Woźnia-
 kowi oraz Grzegorzowi Wójcikowskiemu.
 Szczególne podziękowania kieruję do naszych członków honorowych   Od autorów
 — Jego Ekscelencji Ordynariusza Prawosławnej Diecezji Lubelsko-Chełm-
 skiej — Arcybiskupa Abla; Andrzeja Ludka byłego Gubernatora oraz prze-
 wodniczącego Komitetu Polska-Niemcy; dr. Jana Wrany zaangażowanego   Pomysł wydania okolicznościowej publikacji z okazji XV-lecia naszego
 w kontakty pomiędzy klubami europejskimi; profesora Jerzego Karskiego,   Klubu jak i decyzja podjęcia się realizacji tego zadania zapadła nagle, nie-
 współtwórcy naszego Klubu, profesora Stanisława Jabłonki współtwórcy   spodziewanie, ale z poczuciem moralnego obowiązku jego wykonania.
 oraz pierwszego Prezydenta naszego klubu, Leszka Danilkiewicza drugiego   Celem publikacji było zebranie rozproszonych rocznych sprawozdań,
 Prezydenta naszego klubu oraz Zakhara Brona, muzyka i kompozytora.  dokumentów, zdjęć wraz z ich opisem i artykułów prasowych jakie na
 Zawsze też będziemy pamiętać o kolegach, których z nami już nie ma:   temat naszego Klubu ukazały się w ostatnim pięcioleciu; chronologiczne
 o Jacku Ossowskim, Wojtku Przybyłce, Tadeuszu Majewskim.  uporządkowanie i opublikowanie ich w formie zbioru materiałów do opra-
 Chciałem podkreślić, iż nasza działalność zawsze opierała i będzie opie-  cowania dziejów RC Lublin Centrum; ku pamięci dla potomnych.
 rać się na podstawowych rotariańskich zasadach. Wszystkim nam przy-  Zadanie wydawałoby się proste i łatwe w wykonaniu. Rzeczywistość
 świeca wspólny cel — służba ponad własne interesy. Nawiązane znajomości   okazała się mniej optymistyczna. Bardzo niewiele brakowało, by poszuki-
 zawsze traktowaliśmy jako drogę do pomocy innym, stosowaliśmy wysokie   wania rocznych sprawozdań okazały się przekraczające nasze możliwości.
 standardy moralne w biznesie, uznając wszystkie zawody za wartościowe   I co najdziwniejsze — najtrudniej było zdobyć sprawozdania prezydentów
 i potrzebne oraz szanowaliśmy każde stanowisko zajmowane przez rota-  ostatnich lat. Tu jeszcze raz daje znać o sobie brak archiwum klubowego
 rianina, jako możliwość służenia innym. Nadto kierowaliśmy się ideą słu-  — prowadzonego przez jedną osobę, w jednym miejscu. Przymierzamy się
 żenia w życiu rodzinnym, zawodowym i społecznym oraz budowaliśmy   do tego od lat, ale… Dobrze, że przynajmniej kroniki klubowe prowadzone
 wzajemną życzliwość poprzez biznesową i zawodową wspólnotę, powstałą   były systematycznie i na bieżąco. Narzuciliśmy sobie ekspresowe tempo
 w trakcie służby rotariańskiej.  prac. Przepisanie choćby fragmentów prawie stu artykułów z ostatnich pię-
 Jak powiedział kiedyś Antoine de Saint-Exupéry „Pracując dla samych   ciu lat, wyłączyło nas zupełnie z życia rodzinnego i towarzyskiego na pełne
 dóbr materialnych, budujemy sobie więzienie. Zamykamy się w samotni   trzy miesiące. Zdajemy sobie sprawę z niedoskonałości naszej pracy, ale
 ze złotem rozsypującym się w palcach, które nie daje nam nic, dla czego   wierzymy, że tym wydaniem dajemy inspirację do kolejnych, bardziej inte-
 warto żyć”.   resujących opracowań dziejów naszego Klubu.
 Dlatego warto pracować wspólnie dla innych tak jak to my rotarianie   Dziękujemy kolegom klubowym za okazywaną pomoc.
 zawsze czynimy.  Szczególne podziękowania należą się naszym żonom, Eli i Lenie, które
             z wielką cierpliwością i wyrozumiałością znosiły nasze zmagania kompu-
 Prezydent Klubu Rotary  terowe.
 Lublin Centrum
 Mirosław Orłowski                        Stanisław Dąbrowski i Wojciech Mach



             Lublin, marzec 2011









 6                                                                                  7
   3   4   5   6   7   8   9   10   11   12   13