Page 7 - XV LAT KLUBU ROTARY LUBLIN - CENTRUM
P. 7
jowi Paschke, Markowi Sacharukowi, Jackowi Telendze, Jackowi Woźnia-
kowi oraz Grzegorzowi Wójcikowskiemu.
Szczególne podziękowania kieruję do naszych członków honorowych Od autorów
— Jego Ekscelencji Ordynariusza Prawosławnej Diecezji Lubelsko-Chełm-
skiej — Arcybiskupa Abla; Andrzeja Ludka byłego Gubernatora oraz prze-
wodniczącego Komitetu Polska-Niemcy; dr. Jana Wrany zaangażowanego Pomysł wydania okolicznościowej publikacji z okazji XV-lecia naszego
w kontakty pomiędzy klubami europejskimi; profesora Jerzego Karskiego, Klubu jak i decyzja podjęcia się realizacji tego zadania zapadła nagle, nie-
współtwórcy naszego Klubu, profesora Stanisława Jabłonki współtwórcy spodziewanie, ale z poczuciem moralnego obowiązku jego wykonania.
oraz pierwszego Prezydenta naszego klubu, Leszka Danilkiewicza drugiego Celem publikacji było zebranie rozproszonych rocznych sprawozdań,
Prezydenta naszego klubu oraz Zakhara Brona, muzyka i kompozytora. dokumentów, zdjęć wraz z ich opisem i artykułów prasowych jakie na
Zawsze też będziemy pamiętać o kolegach, których z nami już nie ma: temat naszego Klubu ukazały się w ostatnim pięcioleciu; chronologiczne
o Jacku Ossowskim, Wojtku Przybyłce, Tadeuszu Majewskim. uporządkowanie i opublikowanie ich w formie zbioru materiałów do opra-
Chciałem podkreślić, iż nasza działalność zawsze opierała i będzie opie- cowania dziejów RC Lublin Centrum; ku pamięci dla potomnych.
rać się na podstawowych rotariańskich zasadach. Wszystkim nam przy- Zadanie wydawałoby się proste i łatwe w wykonaniu. Rzeczywistość
świeca wspólny cel — służba ponad własne interesy. Nawiązane znajomości okazała się mniej optymistyczna. Bardzo niewiele brakowało, by poszuki-
zawsze traktowaliśmy jako drogę do pomocy innym, stosowaliśmy wysokie wania rocznych sprawozdań okazały się przekraczające nasze możliwości.
standardy moralne w biznesie, uznając wszystkie zawody za wartościowe I co najdziwniejsze — najtrudniej było zdobyć sprawozdania prezydentów
i potrzebne oraz szanowaliśmy każde stanowisko zajmowane przez rota- ostatnich lat. Tu jeszcze raz daje znać o sobie brak archiwum klubowego
rianina, jako możliwość służenia innym. Nadto kierowaliśmy się ideą słu- — prowadzonego przez jedną osobę, w jednym miejscu. Przymierzamy się
żenia w życiu rodzinnym, zawodowym i społecznym oraz budowaliśmy do tego od lat, ale… Dobrze, że przynajmniej kroniki klubowe prowadzone
wzajemną życzliwość poprzez biznesową i zawodową wspólnotę, powstałą były systematycznie i na bieżąco. Narzuciliśmy sobie ekspresowe tempo
w trakcie służby rotariańskiej. prac. Przepisanie choćby fragmentów prawie stu artykułów z ostatnich pię-
Jak powiedział kiedyś Antoine de Saint-Exupéry „Pracując dla samych ciu lat, wyłączyło nas zupełnie z życia rodzinnego i towarzyskiego na pełne
dóbr materialnych, budujemy sobie więzienie. Zamykamy się w samotni trzy miesiące. Zdajemy sobie sprawę z niedoskonałości naszej pracy, ale
ze złotem rozsypującym się w palcach, które nie daje nam nic, dla czego wierzymy, że tym wydaniem dajemy inspirację do kolejnych, bardziej inte-
warto żyć”. resujących opracowań dziejów naszego Klubu.
Dlatego warto pracować wspólnie dla innych tak jak to my rotarianie Dziękujemy kolegom klubowym za okazywaną pomoc.
zawsze czynimy. Szczególne podziękowania należą się naszym żonom, Eli i Lenie, które
z wielką cierpliwością i wyrozumiałością znosiły nasze zmagania kompu-
Prezydent Klubu Rotary terowe.
Lublin Centrum
Mirosław Orłowski Stanisław Dąbrowski i Wojciech Mach
Lublin, marzec 2011
6 7