Page 116 - XX LAT KLUBU ROTARY LUBLIN - CENTRUM
P. 116

RC LUBLIN CENTRUM
                  SETNA ROCZNICA URODZIN G.L. SEIDLERA

                  18 września przypadała setna rocznica urodzin prof. Grzegorza Leopolda Se-
               idlera. Z tej okazji RC Lublin, którego profesor był założycielem, zorganizował
               poświęcony  mu  wieczór  wspomnień.  Z  zaproszenia  skorzystali  członkowie  lu-
               belskich klubów rotariańskich, a także byli studenci i współpracownicy G.L. Se-
               idlera.
                  Spotkanie rozpoczęło się przy tablicy pamiątkowej znajdującej się na ścianie
               Grand Hotelu Lublinianka. Jest ona poświęcona dwom znakomitym rotarianom,
               dzięki którym ruch rotariański z początkiem lat 90. ubiegłego stulecia powrócił
               do Lublina - profesorowi Seidlerowi oraz współpracującemu z nim Francuzowi
               polskiego pochodzenia Marcelowi Stefańskiemu. W dowód pamięci złożone zo-
               stały kwiaty.
                  Druga  część  spotkania  odbyła  się  w  Lubelskim  Towarzystwie  Naukowym
               (dawny pałac Czartoryskich przy pl. Litewskim), gdzie znajduje się siedziba RC
               Lublin. Miejsce to związane jest mocno z osobą prof. Seidlera - wybitnego praw-
               nika, współtwórcy UMCS w jego obecnej postaci i niezapomnianego rektora tej
               uczelni. Każde z tych wcieleń, a przecież to jeszcze nie wszystkie, było okazją do
               wspomnień.  Humor  i  wartki  nurt  potoku  opowieści  to  zasługa  Bogusława  No-
               wackiego,  Antoniego  Pieniążka,  Piotra  Sendeckiego,  Izy  Wlazłowskiej  (także
               autorki tomu wspomnieniowego „Profesora Seidlera poplątany życiorys”), Stani-
               sława Kierońskiego, Andrzeja Kurowskiego i Alojzego Leszka Gzelli.
                  Każde  z  tych  wcieleń,  a  przecież  to  jeszcze  nie  wszystkie,  było  okazją  do
               wspomnień, które z humorem potoczyły się wartkim potokiem.
                  Gdy słuchało się tych głosów, dziwiła informacja o postawie grupy miejskich
               radnych  sprzeciwiających  się  nadaniu  imienia  profesora  Seidlera  niewielkiemu
               placowi  w  miasteczku  akademickim.  Argumentem  są  „peerelowskie  zaszłości”.
               Wierzę, że to tylko kwestia czasu i górę weźmie przekonanie, że taki gest pamięci
               i szacunku jest jak najbardziej słuszny.




                                               2013/5/41         Zbigniew Miazga
                                                                                            Zdjęcia: M. Trembecki











                                                  115
   111   112   113   114   115   116   117   118   119   120   121