Page 10 - XX LAT KLUBU ROTARY LUBLIN - CENTRUM
P. 10
Gdy człowiek potrzebny jest innym...
Idea rotariańska, reaktywowana w Polsce na przełomie lat 90., trafiła w Lubli-
nie na podatny grunt. Wyrazem tego powstanie kolejnych klubów. W połowie
maja bieżącego roku swoje 15-lecie obchodził drugi w kolejności powstania –
RC Lublin Centrum, który za patronkę przyjął Marię Skłodowską-Curie. Jako
motto przyjęliśmy następującą sentencję autorstwa współtwórcy naszego klubu,
prof. Grzegorza Leopolda Seidlera: „Tylko wtedy, gdy człowiek potrzebny jest
innym, odnajduje sens swojego istnienia”.
Powrót do źródeł
Swoistym powrotem do źródeł była jubileuszowa sesja zorganizowana z okazji
XV-lecia RC Lublin Centrum. Odbyła się w historycznym Trybunale Koronnym
na Starym Mieście w Lublinie, dokładnie w tej samej sali, w której guberna-
tor Guannar Fiejlander ze Szwecji, (bowiem dopiero za rok miał powstać polski
dystrykt) przed piętnastu laty wręczał Kartę Rotary International pierwszemu
naszemu prezydentowi prof. Stanisławowi Jabłonce.
Z okazji jubileuszu przybyli przyjaciele - rotarianie z kraju i zagranicy, obecny
był gubernator Dystryktu 2230 Białoruś, Polska, Ukraina - Piotr Wygnańczuk, aż
trzech PDG: Al. L. Gzella, Andrzej Ludek, Jan Wrana. Stawili się przedstawiciele
lokalnych władz. Nie mogło oczywiście zabraknąć „ojców-założycieli”, dziś w
dużej części członków honorowych klubu. Goście złożyli jubileuszowe gratula-
cje, wręczyli upominki. A potem zaczęły się wspomnienia, które na dobrą sprawę
toczyły się przez trzy jubileuszowe dni.
Z kronik
Najbardziej dumni jesteśmy z różnych form współpracy z Towarzystwem Mu-
zycznym im. Henryka Wieniawskiego w Lublinie, a w szczególności z prowa-
dzonej wraz z nim Szkoły Muzycznej im. Paula Harrisa dla Dzieci Niepełno-
sprawnych. Jest to specyficzna placówka oświatowo-wychowawcza, bez szkol-
nych ławek, stopni, wywiadówek i świadectw szkolnych. Nie chodzi tu bowiem o
zdobycie mistrzowskich umiejętności gry na danym instrumencie, ale o to, by
dzieci niepełnosprawne (cierpiące na częściową i całkowitą ślepotę, zespoły pora-
żenia mózgowego) znalazły uznanie wśród słuchaczy koncertów oraz aby apro-
bowane były przez rówieśników. To potęguje ich wiarę we własne możliwości.
Szkoła (wcześniej ognisko muzyczne) była autorskim pomysłem nieodżałowanej
pamięci dyrektora Towarzystwa Muzycznego, rotarianina z krwi i kości – Jacka
Ossowskiego. Podobnie jak Międzynarodowy Konkurs Młodych Skrzypków, czy
muzyczne festiwale niepełnosprawnych artystów z różnych stron świata. Tym
inicjatywom lubelskiego środowiska rotariańskiego wsparcia, w postaci Matching
Grantów, udzielały głównie francuskie kluby, w czym osobista zasługa: Marcela
Stefańskiego i Edwarda Lezona. Koncerty budziły zaciekawienie i sympatie wielu
9