Page 154 - XV LAT KLUBU ROTARY LUBLIN - CENTRUM
P. 154
William B. Boyd i jego małżonka Lorna zapoznali się z działalnością
szkoły, którą powołano do życia 21 września 2003 roku. Powstała ona
w wyniku współpracy Towarzystwa Muzycznego i Klubu Rotary Lublin
Centrum. Obecnie uczęszcza do niej około 20 uczniów. Prezydent Boyd
obejrzał sale ćwiczeń i wysłuchał występu uczniów.
/…/ Wczoraj wieczorem w Filharmonii Lubelskiej odbył się koncert
uczniów szkoły im. Paula Harrisa /…/. Po koncercie William B. Boyd otrzy-
mał Złotą Odznakę Towarzystwa Muzycznego w Lublinie.
Bieg
KURIER LUBELSKI 20 września 2006
Pod hasłem „Prowadź”
Prezydent Rotary International William Bill Boyd gościł przez dwa dni
w Lublinie. Stoi na czele organizacji, która ma 1 mln 200 tys. członków
w 169 krajach. Do Lublina trafił na zaproszenie Jacka Ossowskiego, dyrek-
tora Towarzystwa Muzycznego oraz lubelskich klubów rotariańskich, które
opiekują się dziećmi niepełnosprawnymi.
— Widziałem tu chłopca grającego na akordeonie, który miał uśmiech B. Boyd wręcza Stanisławowi Dąbrowskiemu PHF
od ucha do ucha. Był zadowolony, gdyż mógł coś osiągnąć. Taki prezent
dla tych dzieci jest niezwykle cenny. dzieci. Poznał także grupę trzynastu rotarian, którzy budowali przedszkole
Boyd podkreśla, że zawsze starał się służyć innym. Poprzez Kościół, dla biednych dzieci, by mogły podjąć edukację.
działalność w ruchu skautowskim i sport (jest sędzią rugby). Do Rotary — Często zadawane jest mi pytanie, które z tych działań oceniam naj-
wstąpił w 1971 roku. wyżej — mówi William Bill Boyd.
— Mój szef był rotarianinem i też chciałem należeć do tej organizacji — — Nie umiem na nie odpowiedzieć, ponieważ każde jest najważniejsze,
przyznaje Bill Boyd. gdy spojrzy się na nie od strony tych osób, które pomoc otrzymują.
Ma 73 lata. Pochodzi z Christchurch w Nowej Zelandii. Mając 15 lat Szczerze mogę natomiast powiedzieć, że lubelski program realizowany
przeniósł się wraz z rodziną do Wanganui, gdzie jego ojciec otworzył księ- w Szkole Muzycznej dla Dzieci Niepełnosprawnych im. Paula Harrisa, do
garnię, w której Bill Boyd podjął pracę. której uczęszcza bezpłatnie dwadzieścioro uczniów, a także szeroko zakro-
— W wieku 15 lat opuściłem szkołę. Nie ukończyłem uniwersytetu. jona pomoc dla domów dziecka, zrobiły na mnie ogromne wrażenie.
Większość tego, co umiem nauczyłem się z książek, bo kocham czytać. Jako motto swej rocznej prezydentury William Bill Boyd wybrał hasło:
Rotary dało mi możliwość służenia ludziom, co nigdy nie miałoby miejsca, „Lead the way” (w Polsce przetłumaczone jako „Prowadź”).
gdybym nie był członkiem tej organizacji. — W tym haśle jest wskazówka, że każdy rotarianin powinien być lide-
Jako prezydent RI podróżuje po całym świecie i obserwuje, co rotarianie rem w swoim środowisku i być osobą o dobrym charakterze.
robią społecznie. W Indiach spotkał małżeństwo, które w czasie katastrofy
tsunami straciło troje dzieci. Po tragedii zdecydowali się zaadoptować 22 Magdalena Telenga
152 153