Page 4 - X LAT KLUBU ROTARY LUBLIN - CENTRUM
P. 4
Wystąpienie prof. Stanisława Jabłonki na uroczystości X-lecia Klubu
Wielce Szanowni Goście,
Drodzy Przyjaciele Członkowie Klubu Rotary Lublin Centrum !
Idea Ruchu Rotariańskiego zaszczepiona została na grunt lubelski przez Prof. Grzegorza
Leopolda Seidlera przy dużej inspiracji naszych przyjaciół francuskich z Marcelem Stefańskim
na czele. Prof. Seidler, wieloletni Rektor Uniwersytetu Marii Skłodowskiej-Curie w Lublinie,
wybitny humanista doprowadził do powstania w Lublinie w 1990 roku drugiego po Warszawie
Klubu Rotary w Polsce.
Cel i pryncypia Ruchu Rotariańskiego spotkały się z niezwykłym zainteresowaniem wielu
osób w naszym grodzie, co zrodziło potrzebę powołania drugiego Klubu Rotary w Lublinie.
Roli tej podjął się Jerzy Karski, Past Prezydent pierwszego lubelskiego Klubu, który od
listopada 1994 roku z wielkim poświęceniem budował grupę inicjatywną naszego Klubu.
Dwudziestu siedmiu członków założycieli w dniu 21 września 1995 roku uzyskało w Sądzie
Wojewódzkim w Lublinie wpis do rejestru stowarzyszeń. Przyjęto oficjalną nazwę Klub Rotary
Lublin-Centrum, a za patronkę dla jej zasług, a także lubelsko-francuskich koneksji wybrał imię
Marii Skłodowskiej-Curie.
Akt akcesyjny do Rotary International otrzymaliśmy dopiero 19 kwietnia 1996 roku,
natomiast uroczystość Charter Day miała miejsce 25 maja tego roku w Lublinie.
Pragnę przypomnieć, że w owym czasie opiekunem ruchu rotariańskiego w Polsce był
wytypowany przez RI Guannar Fiejlander, były Gubernator szwedzkiego Dystryktu 2390,
osoba niezwykle życzliwa, o nieco różniącym się temperamencie od naszych francuskich
przyjaciół i naszym też.
W przygotowaniach nas do samodzielnej pracy Klubu poza Jerzym Karskim, na
cotygodniowych zebraniach o historii ruchu rotariańskiego, jego światowego zasięgu, a przede
wszystkim celach i pryncypiach informowali nas członkowie i byli prezydenci pierwszego
Klubu – Grzegorz L. Seidler, Leszek Gzella, Romuald Dylewski, Jerzy Łopatyński, Krzysztof
Wojciechowski i wielu innych, za co im serdecznie dziękujemy.
Szczególne piętno na członkach naszego Klubu wywarły hasła wpajane nam podczas tych
spotkań przez Prof. Seidlera dotyczące tolerancji i szacunku wobec innych i ich poglądów.
Formułował je w sposób prosty i zrozumiały np.: „ bez tolerancji nie ma pokoju, ani
demokracji ani humanizmu”.
Na każdym kroku podkreślał także, że zgodnie z duchem rotarianizmu winniśmy wspierać i
propagować ideę służenia innym. Tak powstała Jego sławna maksyma inwokacyjna „tylko
wtedy gdy człowiek potrzebny jest innym odnajduje sens swojego istnienia”. Inwokacja ta
została wprowadzona w scenariusz naszych cotygodniowych spotkań, od której zaczynamy
każde nasze zebranie.
Niestety „tempus fugit” niezwykle szybko i tak jak w piosence 40-latka nam 10 lat minęło
jak jeden dzień. Sądzę, że powinniśmy mieć uczucie głębokiej wdzięczności i zadowolenia z
tego, że los pozwolił nam spędzić 10 lat w gronie wspaniałych przyjaciół i życzliwych ludzi.